odkopalem negatywy po 15 latach...
z moich wyliczen wychodzi ze mialem wtedy 15 lat,jejku,tak jak by to bylo wczoraj.
zapalonym metaluchem bylem wtedy i wszystko uwielbialem gdzie pojawialo sie slowo DEATH.wlacznie z muzyka koszulkami i gadzetami.
jednym slowem bylem death metalowcem...ale czad
jak to sie ludzie zmieniaja...
w tamtym okresie nie smial bym nawet pomyslec ze bede kiedys mieszkal po za granicami naszego pieknego kraju nie mowiac juz o tym ze bede robil zdjec.
dlatego tak chyba kocham zycie ze nigdy nie wiadomo co sie moze wydarzyc.