mal byc Munchester wyszlo tak...






Mial byc Munchester i byl ale zadnego wrazenia na mnie osobiscie nie zrobil,
natomiast w drodze powrotnej zatrzymalismy sie z Tomkiem i Darkiem na zachod slonca
przy gorkach.
Ja nawet przez chwile poczulem sie jak Rocki Balboa po wdrapaniu sie na ostatni kamyczek
gdzie spokojnie podziwialem jak konczy sie dzien.
Wypad okazal sie bardzo ok.Warto bylo zobaczyc cos innego jak tylko Londyn.
Zawiodlem sie tylko na Stonehenge...pare kamykow(ok,ktore maja swoja historie)
ktore umiejscowione sa przy drodze szybkiego ruchu i na dodatek wstep platny jesli chce sie je zobaczyc z bliska a i tak
dotknac nie mozna.
To sobie strzelilem na pamiatke zdjecie z kamieniami przez ogrodzenie.
Smiesznie tak...

0 komentarze: