tak na luzie...
ania wawrzkowicz jako wioletta willas
w drodze na bricklaine wstapilem do swojej ulubionej ksiegarni na liverpool i zakupilem przepiekne 4 albumiki za jedyne 20 funciakow.
pan sprzedawca okazal sie rodakiem i taki piekny dil mi dal na te albumy.
chlopaki z zainteresowaniem przegladali albumy fotograficzne,
a ja ciesze sie ze tomek wkrecil sie w fotografie.
- poniedziałek, 2 lipca 2007
- Autor: damian chrobak o 00:11
-
0
komentarze
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz