witaj nowy roku






Po naprawde udanych swietach przyszedl czas przywitac nowy rok.
Z kim bym nie rozmawial wczesniej to jakos tak bez wiekszych emocji wszystcy podchodzili do witania nowego roku.
Skonczylem prace o 17.00 i udalem sie na chate.W domu zastalem Ize i Krzyska ktorzy tez nie czuli potrzeby szampanskiej zabawy.
Po wczeszniejszym tel do Marka ze jednak odpuszczamy zaproszenie na Tuting Brodway zdecydowalismy sie w trojke ze jedziemy do mojego kolegi z pracy Jana.
Rozsadnie...Stratford nie daleko nas i jak by co to zawsze mozna sie zawinac na chate.
Ok,jedziemy...
Wszystcy wystrojeni i pachnacy czekamy na 21.00 bo tak sie umowilsmy ze wlasnie o tej godz wychodzimy.

20.50 pada nagle haslo czy my tak naprawde chcemy sie gdziekolwiek ruszac?
Na odpowiedz nie trzeba bylo dlugo czekac.Zostajemy.
W lodowce szklo zmrozone stalo,wybralismy sie wiec w trojke do sklepu po napoje i chipsy.

I tak zaczelismy celebrowac 0 21.30 od popijania alkocholi,gre w monopol,tance,ogladanie telewizji i skladania wzajemnych zyczen.
Naprawde to bylo najlepsze rozwiazanie jakie moglismy wybrac.
Po co robic cos na sile.

Zycze wszystkim samych sukcesow w tym 2008 roku.

0 komentarze: