Skrzypek na dachu
Po calym dniu pracy wybralem sie z Michalem do knajpki na koncert Kinzli ktorej przygrywala na skrzypcach Basia.
Na miejscu spotkalismy sie jeszcze z Natalia i Tomkiem i w gronie 4 osobowym zasiedlismy z browarami na lozy szydercow.
W lekim upojeniu alkocholowym z przyjaciolmi przyjemnie bylo posluchac tak przyjemnej muzyki w srodowy wieczor.
- czwartek, 7 lutego 2008
- Autor: damian chrobak o 22:00
-
0
komentarze
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz