polish de construction...po
Kolejne spotkanie Polish DeConstruction udane.
Fajne sa te spotkania i fajnie sie ,,mlodzi artysci,,na nich prezentuja.
Dobra robota...
Po wszystkim poza do zdjecia i plan co dalej.
Wyszlo tak ze w czworke poszlismy na stacje Waterloo w poszukiwaniu kawy.
I co sie okazalo?Po 22 kawy nie podaja w wiekrzosci knajp bo nie mozna(dluga sprawa)
Znalezlismy jednak male okienko gdzie kawe podaja,bomba.
No to jak juz kawa byla to i cos do kawy by sie przydalo.
Poszlismy z Tomkiem po paczki.Wrocilismy z 24 sztykami.Miami
Mnie po 3 zmulilo,zjadlem 5.
Na szczescie po 5 paczku dolaczyla reszta znajomych i tak na stacji Waterloo zrobilismy sobie mala paczkowa impreze.
Paczkow starczylo dla wszystkich
- piątek, 30 listopada 2007
- Autor: damian chrobak o 01:20
-
0
komentarze
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz