Z reka na sercu moge powiedziec szczerze ze swieta w tym roku byly naprawde cudowne. Wigilie i pierwzsy dzien swiat spedzilem u znajomych. Przepyszne jedzenie,odpowiednia ilosc alkocholu i lenistwo nastepnego dnia. Na drugi dzien swiat wrocilem do siebie i bedac szczerym minol drugi dzien jak sie jeszcze nie przebralem z pirzamy. Takiego stanu lenistwa nie pamietam kiedy mialem ostatni raz. Leze przed telewizorem i ogladam co mi Brytyjskie tv zapoda. Skonczyl sie wlasnie Bond...James Bond a tu juz puszczaje E.T
Patrzac w stecz nawet nie zdawalem sobie sprawy z tego jak ten rok szybko minol i ponownie nastapil czas swiat. Nie wiem jak Wy ale dla mnie choc nie wygladam jest to dla mnie czas wielkich refleksjii i wyciszenia sie. Patrzac z perspektywy czasu byl to rok pelen doswiadczen zyciowych...
Zycze wszystkim wspanialych przyjaciol na ktorych zawsze mozna liczycz i duzo zdrowia. Przedewszystkim spokojnych,rodzinnych i pelnych milosci swiat Bozego Narodzenia. Szczesliwego Nowego Roku 2008 i spelnienia wszystkich marzen. Zebyscie zawsze patrzyli z optymizmem i wielka miloscia w przyszlosc.
To juz przeszlo tydzien minol po Andrzejkach. Mial byc grill i rozne zabawy ogrodowe ale pogoda wogole nam nie dopisala. Goscie sie z licznej grupy wykruszyli ale to moze i dobrze bo Ci ktorzy przyszli i tak sie swietnie bawili i chata pelna ludzi byla. Bylo wszystko,duzo alkocholu(do dzisiaj go spijamy),wrozby andrzejkowe(lanie wosku) no i jak na kazdej szanowanej sie imprezie grupki ludzi ktore sie porozdzielaly(kuchnia,przedpokoj,pokoj) Nic mi innego nie pozostaje jak tylko podziekowac za doborowa zabawe i przybycie. Kolejna impreza udana.
Chcial bym tylko znales osobnika ktory postawil rozgrzany czajnik z woskiem na komode... Komentowac nie musze co sie stalo z komoda.
MY WAY
...dedicated
to street photography...
I enjoy capturing images
of everyday life,
which for most of us
goes unnoticed,
while in the pictures
it takes on a new meaning...