Euro 2008


Co prawda nie dostalem jeszcze zlotej karty od pana Benchakera ale ciagle czekam na telefon.
Rozmawialem z panem Leo 2 tygodnie temu i powiedzialem mu ze jak by potrzebowal pomocy to niech wali jak w dym.

Zajecia i tak nie mam na ten okres to moge chlopakom pomoc wyjsc przynajmniej z grupy.
Zobaczymy...poczekam do niedzieli.Pozniej olewka totalna z mojej strony.Prosic sie nie bede.

Nie wiem jak wy koledzy i kolezanki ale ja czekam z wielka niecierpliwoscia na niedzielny mecz.
Malo tego juz od zeszlej niedzieli w zoladku mnie kreci na sama mysl wystepow polskiej reprezentacji.

Nic mi inego nie pozostaje jak tylko zyczyc sukcesow na murawach Euro 2008 i zaciskam kciuki.

Iwszystcy razem spiewamy

Doboju Polska...lalala.
Jakos tak to lecialo

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

czarowny krzak rózany